
Bojerowcy rywalizowali na jeziorze Śniardwy
W dniach 14-15 lutego 2015 r. na zamarzniętej tafli jeziora Śniardwy położonego na terenie gminy Pisz rozegrano Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w klasie DN. W zawodach wystartowało ponad 50 zawodników z całego kraju, którzy rywalizowali w zaplanowanych 6 wyścigach.
W zawodach w Zatoce Okartowskiej jeszcze raz wielką klasę potwierdził Karol Jabłoński – aktualny mistrz świata, który zdobył bardzo ceniony wśród zawodników tytuł krajowy. Stoczył on bardzo zaciętą walkę z Dariuszem Kardasiem (obaj wygrali po dwa wyścigi), ale to o jeden punkt w ogólnej klasyfikacji lepszy okazał się Karol Jabłoński. Brązowy medal wywalczył dość nieoczekiwanie Paweł Burczyński. Najwyżej wśród pań sklasyfikowano mrągowiankę Sarę Piasecką.
Tuż za podium znaleźli się medaliści mistrzostw świata: Michał Burczyński, Robert Graczyk i Tomasz Zakrzewski. To może tylko świadczyć jak wysoki poziom reprezentuje czołówka polskich zawodników, którzy rywalizują na najwyższym światowym poziomie.

Językowy obraz świata
16 lutego 2015 r., punktualnie o godz. 10 Muzeum Ziemi Piskiej wypełniło się uczniami piskich szkół średnich. Młodzież zawitała do Muzeum aby wysłuchać wykładu dr Anny Zawady z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku pt. „Językowy obraz świata”.
Język jest fenomenem ludzkości. Często nie zdajemy sobie sprawy z jego szerokich uwarunkowań filozoficznych, kulturowych i historycznych. Na świecie istnieją tysiące języków, każdy z nich tworzy odrębny system, odrębną kulturę słowa wpływającą na mentalność i otaczającą nas rzeczywistość. Aż 80 proc. używanych na świecie języków nie zostało jeszcze zbadanych, ze względu na trudności w dotarciu do ich użytkowników. Dr Anna Zawada w barwny sposób przedstawiła funkcjonowanie języka i jego wpływ na nasze życie odnosząc się do szerokich kontekstów filozoficznych, kulturowych, a także biblijnych oraz nawiązując do poglądów Arystotelesa, św. Tomasza z Akwinu czy Kartezjusza.
Wykład dr Anny Zawady był pierwszym spotkaniem muzealnym zorganizowanym przez nową dyrektor Muzeum Ziemi Piskiej dr Anetę Karwowską. Pozwala to z optymizmem patrzeć w przyszłość i mieć nadzieję na kolejne interesujące spotkania o tak nietuzinkowej tematyce.

Wędkarskie Mistrzostwa Polski w Gminie Pisz
Ponad stu wędkarzy, w tym dwadzieścia dwie pięcioosobowe drużyny wzięło udział w Ogólnopolskich Zawodach Podlodowych z cyklu Grand Prix 2015 o Mistrzostwo Polski i Puchar Gospodarstwa Rybackiego PZW w Suwałkach, które w dniach 12-15 lutego 2015 r. rozgrywane były na jeziorach: Jegocinek i Brzozolasek w Gminie Pisz. Organizatorem zawodów był Okręg PZW w Olsztynie. Takich zawodów w tej części Mazur nigdy nie było, albo dawno nie było, a jeśli były, to chyba najstarsi mazurscy wędkarze już ich nie pamiętają.
Trwająca trzy dni impreza była sporą gratką, dla wielu miejscowych wędkarzy. Co prawda regulamin Mistrzostw nie pozwalał w zawodach im uczestniczyć, ale z chęcią podpatrywali na co, czym i jakimi metodami łowi pod lodem wędkarska elita. Przyjechali się do nas wędkarze z: Białegostoku, Pruszkowa, Olsztyna, Tarnobrzegu, Koszalina, Lublina, Przemyśla, Gdańska, Katowic, Rzeszowa, Płocka, Radomia i Ciechanowa. Była także Kadra Narodowa Polski, którą stanowili zawodnicy z Tarnowa i to oni bronili tytułu na Mazurach. Każdego dnia wędkowanie trwało po trzy godziny i było podzielone na trzy etapy. Pierwszy – pięć minut do rozpoczęcia wędkowania, drugi – wędkujemy i trzeci – pięć minut do końca wędkowania. O rozpoczęciu każdego z nich informował sygnał dźwiękowy. Zawodnicy byli podzieleni na pięć sektorów, z których każdy miał 1 ha wielkości i wędkowało w nim dwudziestu kilku wędkarzy.
Zawody odbywały się według Zasad Organizacji Sportu Wędkarskiego. Każdy z zawodników musiał posiadać licencję sportowca PZW. Obowiązywały zasady, które mówiły między innymi o tym, że wędkarz może wziąć na łowisko określoną ilość przynęt i zanęt, przy każdej z przerębli przy których wędkuje musi być jeden z dwóch przydzielonych mu numerów, przeręble dwóch rywali muszą być oddalone od siebie o co najmniej pięć metrów, wędkarze nie mogą używać telefonów komórkowych, ale mogą mieć trenerów. Przestrzegania zasad przez zawodników, pilnowali sędziowie z piskich kół wędkarskich „Roś” i „Śniardwy”. Sędzią Głównym zawodów był Artur Kalinowski.
Pierwszego dnia rywalizacja odbyła się na jeziorze Jegocinek. O godzinie 8.00 tafla jeziora zaroiła się od biegających od dziury do dziury wędkarzy, którzy walczyli, kto złowi więcej ryb w turze. Zawodników nie obowiązywały wymiary ochronne, ale za to nie można było łowić ryb objętych ochroną. Łupem zawodników padały głównie: płocie, leszcze, krąpie i okonie. W pięciu sektorach złowiono niecałe 92 kg ryb.
Wędkarze łowili na wędki zwane bałałajkami. Bałałajki to bardzo czułe wędki, na których widać najmniejsze brania. Łowienie na nie wymaga dużo uwagi i sprytu. Wyciąganie ryb z wody usprawniała pozycja klęcząca nad przeręblem. Widok ponad stu wędkarzy klęczących na lodzie był wyjątkowy. Niektórzy kibice żartowali i mówili, że w życiu nie widzieli naraz tylu wędkarzy modlących się o ryby. Na żyłkach zawieszone były różnego rodzaju mormyszki-sztuczne przynęty. Każdy z wędkarzy miał wśród swoich akcesoriów kilkanaście małych wędek, z których każda różniła się grubością żyłki, mormyszką i elastycznością.
Drugiego dnia zawody rozgrywane były na jeziorze Brzozolasek w Jabłoni. Tego dnia dopisała tylko słoneczna pogoda, z rybami było gorzej. Podczas drugiej tury zawodów zawodnicy złowili nieco ponad 75 kg ryb.
Zdecydowanie więcej ryb, bo 171,4 kg złowili zawodnicy podczas trzeciej tury zawodów w której rozstrzygnęło się kto został Mistrzem Polski w wędkarstwie podlodowym drużynowo i indywidualnie. Z tafli jeziora wędkarze schodzili pełni emocji. Ryby brały dobrze w dwóch z pięciu sektorów. Ci którym udało się na nie trafić i we wcześniejszych turach zajęli dobre miejsca z niecierpliwością czekali na wyniki zawodów. Razem podczas trzech tur zawodów, zawodnicy złowili 338,4 kg ryb, co daje średnią na zawodnika 981 gram na jedną turę zawodów.
Ogłoszenie Mistrzów Polski odbyło się w Pensjonacie Wejsunek w Wejsunach. Przybyli na nie Dionizy Ziomecki-Prezes Zarządu Głównego PZW w Warszawie, Stanisław Smosarski-Prezes Zarządu Okregu PZW w Olsztynie i Karol Lisowski-Dyrektor Zakładu Rybackiego PZW w Rucianem-Nidzie. Do wędkarzy dołączyli rodziny i przyjaciele.
Drużynowymi Mistrzami Polski w Wędkarstwie Podlodowym 2015 zostali wędkarze TKW LIWI ROBACZKI TARNÓW. Tym samym wędkarze z Tarnowa obronili tytuł Mistrzów sprzed roku i będą reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata w Finlandii. Na drugim stopniu podium stanął KLUB ŁOWISKO NET OLSZTYN I. Brązowe medale zdobyli zawodnicy drużyny GOREK TEAM PRUSZKÓW. W klasyfikacji indywidualnej rywalizacja była bardziej zacięta. Najlepszym wędkarzem podlodowym w 2015 r. został Krzysztof Zakrzewski z TKW LIWI ROBACZKI TARNÓW. Jednym z punktów uroczystej dekoracji Mistrzów Polski było wręczenie przez Prezesa Zarządu Głównego PZW powołań do Kadry Narodowej Polski.
Kolejną okazją do przyjrzenia się rywalizacji wędkarzy podlodowych będą Podlodowe Mistrzostwa Okręgu PZW w Olsztynie, które odbędą się 22 lutego 2015 r. na jeziorze Jegocinek. Więcej informacji dotyczących zawodów dostępnych jest na stronie internetowej: www.pzw.org.pl/sportolsztyn.

Biesiadowali po mazursku
Plejada wokalistów wystąpiła 12 lutego 2015 r. na Mazurskim Wieczorze Biesiadnym, który odbył się po raz siódmy w Piskim Domu Kultury. Imprezę zorganizowano z okazji Tłustego Czwartku. Była ona także okazją do zabawy w kończącym się karnawale i spalenia w tańcu kalorii, które tego dnia przyswajane są podczas jedzenia smacznych wypieków, których także dzięki sponsorom nie zabrakło na Wieczorze Biesiadnym.
W imprezie udział wzięli soliści, duety i zespoły związane z Piskim Domem Kultury oraz zaproszeni goście. Śpiewali oni znane piosenki biesiadne oraz takie, które są śpiewane przez wielu z nas w wolnych chwilach dla umilenia sobie czasu.
Pierwsi na scenie wystąpili soliści. Wojciech Sadowski przedstawił utwór „Mexicana”, Marian Kisiel zaśpiewał piosenkę „Żółte Kalendarze”, Marian Kamiński rozruszał publiczność śpiewając utwór „Chłopcy Radarowcy”, Emilia Babińska zaśpiewała piosenkę „Góralko Halko”, a na koniec pierwszej części Izabela Pelc zmierzyła się z piosenką „Niedziela”. Zofia Buczyńska i Krystyna Bandera zaprezentowały razem utwór „Pamelo Żegnaj”, a Lucyna i Emilia Babińska zaśpiewały piosenkę „W siną dal”. Nina Kszymowska i Marian Kisiel we własnej interpretacji wystąpili z piosenką „Marina Marina”.
W dalszej części wystąpiły zespoły: Mazurskie Kłobuki, Pogobianki, Piszanie i Metrum. Wśród gości zaprezentowały się Kobiety z plusem z Kolna oraz zespoły Ruczaj z Rucianego-Nidy, Żywioł z Pisza i Kalina z Kalinowa.
Następnie wszyscy zgromadzeni jak każdego roku zostali poczęstowani tradycyjnymi, smakowitymi pączkami. Wieczór poprowadzili Małgorzata Świerczewska i Mariusz Trupacz, którzy kończąc biesiadę, podziękowali wszystkim uczestnikom, organizatorom i sponsorom oraz zaprosili na Wieczór Biesiadny za rok.
Sponsorzy: JBB w Łysych, Kaufland Polska-Sklep w Piszu, Jolanta i Stanisław Bigda, Restauracja Baszta Lucjan Bazydło.
Podziękowania: Urszula Pasławska-Posłanka na Sejm RP, Marek Konopka-Senator RP, Mariusz Trupacz-Radny Rady Powiatu Pisz, Krystyna Wydrych, Marianna, Zofia i Emilia Żulińskie, Józef Jamdroga, Maria Górska, Bożena Jagłowska.

Tegoroczne ferie zimowe obfitowały w ciekawe wydarzenia
Ferie zimowe 2015 dobiegły końca. Dla dzieci uczęszczających do piskich szkół była to doskonała okazja, aby odpocząć od zajęć szkolnych, ale również do tego, aby móc rozwinąć swoje pasje i zainteresowania. Oferta kulturalna i sportowa na ostatnie dwa tygodnie obfitowała w wydarzenia skierowane do najmłodszych i tych nieco starszych uczniów z gminy Pisz oraz ich rodziców.
W Piskim Domu Kultury dzieci i młodzież mogły uczęszczać m. in. na zajęcia z gry na perkusji, nauki wędkowania czy ikebany. Z kolei Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Piszu przygotowała dla swoich czytelników m. in. projekcje filmowe, gry i zabawy oraz zajęcia plastyczne na podstawie książek z serii: Mądra Mysz - Mam przyjaciela marynarza, kucharza, kosmonautę, strażaka, bibliotekarza. Każdego dnia w formie zabawy dzieci dowiadywały się ciekawostek dotyczących różnych zawodów, a w trakcie zajęć wykonywały pamiątkowe prace plastyczne.
Aktywnie mogły też spędzić czas dzieci mieszkające na wsi. Ferie zimowe w świetlicy wiejskiej w Liskach upłynęły pod znakiem szalonej zabawy. Ferie rozpoczęły się 25 stycznia 2015 r. przedstawieniem przygotowanym z okazji „Dnia Babci i Dziadka" przez dzieci i młodzież z Lisek z pomocą pań z Grupy Nieformalnej Kobiet Kreatywnych. Jako pierwszy wystąpił zespół "Mazurskie Kłobuki". Grupa zaprezentowała kilka utworów biesiadnych, które porwały słuchaczy do tańca. Następnie swój program artystyczny przedstawiły dzieci i młodzież. Mali artyści z przejęciem odtwarzali swoje role, a czcigodni goście ze wzruszeniem odbierali czułe słowa, kierowane pod ich adresem. Wspaniała atmosfera, która towarzyszyła spotkaniu, była okazją do umocnienia więzi rodzinnej, miłego spędzenia czasu oraz bliższego poznania się. 1 lutego 2015 r. zorganizowany został kulig połączony z pieczeniem kiełbasek na ognisku. Dzieci czekały na ten dzień z niecierpliwością, pogoda dopisała, a uczestnicy zabrali ze sobą wiele niezapomnianych wrażeń. Zorganizowano również spotkanie dla wszystkich chętnych w celu przypomnienia zasad udzielania pierwszej pomocy. Dzięki osobom wielkiego serca ferie mogły zakończyć się 7 lutego 2015 r. huczną imprezą karnawałową. Wsparcie finansowe od sponsorów pozwoliło na zakup paczek dla najmłodszych a pan Marian Kamiński i pani Zofia Żulińska zapewnili dobrą muzykę na zabawie, która trwała do białego rana.
Dla nieco starszych osób zorganizowane zostały zimowe spływy rzeką Pisą, które w bieżącym roku odbyły się 31 stycznia i 7 lutego. Pierwsza impreza cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, co wymusiło na organizatorach przygotowanie spływu w drugim terminie. Wzięło w nich udział 40 osób, a trasa podzielona była na dwa etapy. 31 stycznia miłośnicy kajakarstwa pokonali trasę z Pisza do przepompowni, a 7 lutego z przepompowni do Dziadowa. Spływ już od kilku lat wpisuje się w kalendarz zimowych imprez w Piszu i wiele osób nie jest w stanie wyobrazić sobie zimy bez wyprawy z nurtem Pisy.
Serdecznie zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.
Kwiecień 2025
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |
7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 |