Tylu ludzi nie było ani na dworcu w Kętrzynie, ani w Giżycku, ani nawet w Ełku! Pomimo kiepskiej tego dnia pogody, dworzec kolejowy w Piszu odwiedziły w niedzielny wieczór (23 lipca br.) tłumy piszan i turystów. Atrakcją był zabytkowy pociąg, który zatrzymał się na naszej stacji na ponadpółgodzinny postój i nabranie wody, którą dostarczyli strażacy z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiartlu. Była więc okazja do przyjrzenia się z bliska zabytkowej lokomotywie i wagonom, jakie kilkadziesiąt lat temu jeździły po torach.

Pociąg składał się z najprawdziwszego, wyprodukowanego w 1949r. parowozu pospiesznego Pt47 i wagonów pasażerskich I i II klasy oraz wagonu WARS. Parowozy tej serii przystosowane były do składów ciężkich i rozwijały prędkość do 110 km/h. W składach osobowych prędkość podróżna wynosiła około 70 km/h.

Największym zainteresowaniem wśród dzieci cieszyła się lokomotywa. Bijący od niej żar, ogromne stalowe koła, kłęby unoszącego się z komina dymu i świst pary robiły ogromne wrażenie na najmłodszych. Każdy mógł się wreszcie przekonać na własne oczy, jak prawdziwy jest jej opis w wierszu Juliana Tuwima.