„Porozmawiajmy o Piszu” – „TAK” dla budowy przetwórni drobiu
Liczyłem na to, że na spotkanie przyjdą przede wszystkim przeciwnicy tej inwestycji i zaniepokojeni mieszkańcy. Ściągnęliśmy inwestora, głównego technologa i powiatowego lekarza weterynarii, aby odpowiedzieli na wszystkie pytania i wątpliwości. Jak widać, na sali nie pojawił się nikt z tych, którzy straszyli mieszkańców smrodem i szczurami. Brak kogokolwiek z przeciwników budowy przetwórni drobiu kończy dla mnie tę sprawę. Tak Burmistrz Pisza – Andrzej Szymborski podsumował ósme spotkanie z mieszkańcami.
6 kwietnia 2017r. (czwartek) w Piskim Domu Kultury odbyło się ósme już spotkanie Burmistrza Pisza z mieszkańcami. Pomimo zimna i deszczowej pogody frekwencja na spotkaniu dopisała. Głównym tematem spotkania była budowa przetwórni drobiu – zakładu, który powstać ma na terenach za Osiedlem Wschód.
Jak pierwszy głos zabrał Prezes Mazurskiego Kurczaka – Paweł Zabielski, który przedstawił projekt budowy przetwórni i omówił warunki, w jakich działają podobne zakłady w naszym regionie. Przetwórnia budowana będzie w systemie modułowym. W pierwszym etapie rozruchu będzie to hala o pow. 5 tys. m2, gdzie pracę znajdzie ok. 150 osób. Po uruchomieniu drugiego etapu, w zakładzie zatrudnionych ma być 400 –500 osób. Prezes odniósł się również do plotek, spekulacji i kłamstw na temat zakładu, smrodu, spadku cen gruntu, hamowaniu rozwoju strefy, czy spalarni odpadów. Przetwórnia jest pod nadzorem powiatowego lekarza weterynarii już od etapu projektowania. – mówił – Gdyby były jakiekolwiek zastrzeżenia, to nie otrzymalibyśmy pozytywnej opinii.
Te słowa potwierdziła Dorota Jórzak – Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piszu. Projekt budowy przetwórni i instalacji technologicznej został przeanalizowany bardzo wnikliwie. Opiniowana dokumentacja nie budzi żadnych zastrzeżeń, a funkcjonowanie już uruchomionego zakładu będzie pod stałym nadzorem Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Piszu. Jak zaznaczyła p. Jórzak, ona sama mieszka w pobliżu planowanej przetwórni i inwestycja nie budzi jej obaw.
Prezes Zabielski poinformował również, że na 19 kwietnia br. zaplanowano wyjazd do zakładu w Mławie, gdzie zastosowano taką samą technologię. Mieszkańcy, którzy zgłoszą się i pojadą na wycieczkę, będą mogli przekonać się osobiście, jak działa taki zakład i czy jest w jakikolwiek sposób uciążliwy dla mieszkańców.
Funkcjonowanie przetwórni omówił Włodzimierz Raczek – Główny Technolog Mazurskiego Kurczaka. System produkcji w zakładzie oparty jest na urządzeniach i liniach technologicznych odpowiadających najwyższym standardom stosowanym w branży. Jakość produktów potwierdzana jest prowadzonymi na miejscu badaniami laboratoryjnymi, a pierwszym wymogiem jest tzw. szybkie schładzanie. Ten sam warunek dotyczy odpadów poprodukcyjnych, ponieważ w większości są one wykorzystywane jako surowiec w firmach produkujących komponenty do paszy i karmy dla zwierząt. Utrzymywanie sterylnych warunków linii produkcyjnej wymaga więc nie tylko higieny, ale też obniżenia temperatury w tej części zakładu. Dotyczy to w szczególności instalacji do odbioru odpadów, które po zmrożeniu są wywożone w hermetycznych pojemnikach. Jak wyjaśniał p. Raczek – W tym zakładzie nie ma co śmierdzieć, bo linia skonstruowana jest tak, że odpadów nie ma gdzie i jak przechowywać. Zakład musiałby stanąć. Cały system nastawiony jest na sterylność i przeciwdziałanie namnażaniu bakterii. Dzisiaj niczego nie da się ukryć, a zapach byłby pierwszą wskazówką, że nie przestrzega się wymogów opisanych w dokumentacji technologicznej. W inwestycji o wartości ok. 40 mln zł, 6 mln zł przeznaczono na instalacje chłodnicze. Te instalacje , a pojemniki z odpadami będą codziennie wywożone.
Burmistrz Szymborski zachęcał zgromadzonych do zadawania pytań. Jak zaznaczył, zależało mu, aby na spotkaniu w sprawie Mazurskiego Kurczaka zjawili się przede wszystkim przeciwnicy inwestycji i osoby obawiające się oddziaływania przetwórni na warunki ich życia. Jak się okazało, na spotkaniu nie zjawił się nikt z przeciwników i nikt nie zgłaszał zastrzeżeń do budowy zakładu.
Burmistrz potwierdził zaproszenie na wyjazd do zakładu drobiarskiego w Mławie (19 kwietnia br.) i powtórzył, że najbardziej zależy mu obecności osób jeszcze nieprzekonanych. Poinformował również, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Olsztynie wydało decyzję, z której wynika, że Burmistrz Pisza wydał decyzję środowiskową dla tej inwestycji zgodnie z prawem. Na koniec Andrzej Szymborski stwierdził, że decyzja SKO, brak na spotkaniu z mieszkańcami przeciwników inwestycji i poparcie społeczne dla budowy przetwórni, powinny ostatecznie zamknąć tę sprawę. Potwierdza to tylko wcześniejsze przypuszczenia, że wszystkie protesty i zbieranie podpisów były inspirowane przez kilka osób, które dziś nie mają odwagi stanąć przed ludźmi czekającymi na jakiekolwiek miejsca pracy.
W trakcie spotkania wielokrotnie rozbrzmiewały brawa. Publiczność nagradzała oklaskami nie tylko burmistrza, ale również inwestora i powiatowego lekarza weterynarii. Z sali wielokrotnie padały głosy poparcia dla inwestycji.
- Nikt nie obawia się tego zakładu, bo wszyscy chcą pracy,
- Jak nie ma pracy, to najbardziej śmierdzi pusta lodówka!,
- Najbardziej wygrają ci, którzy będą mieli wypłatę 10-go każdego miesiąca.
To tylko niektóre z uwag osób z publiczności wypowiadających się w tej sprawie. Te wypowiedzi sala nagradzała gromkimi brawami.
Nagranie ze spotkania dostępne jest pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=YiGvflv7D-Q&feature=youtu.be&app=desktop
Kwiecień 2025
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |
7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 |