Wtorek29.04.2025
0°C

„Porozmawiajmy o Piszu” – szóste spotkanie burmistrza z mieszkańcami

Znalezienie inwestora, który wybuduje zakład i stworzy 300 miejsc pracy, graniczy dzisiaj z cudem - mówił Andrzej Szymborski. Jeśli ktoś chce robić swoją małą politykę, straszyć ludzi i w ten sposób zaszkodzić burmistrzowi, to niech poszuka innego sposobu. Bo nie mi zaszkodzi, tylko swojemu miastu i mieszkańcom.

14 lipca br. (czwartek) odbyło się kolejne, szóste już spotkanie Burmistrza Pisza – Andrzeja Szymborskiego z mieszkańcami. Pomimo obaw, że okres letnich wakacji i deszczowa pogoda zatrzymają mieszkańców w domach, sala Piskiego Domu Kultury była prawie pełna.

Spotkanie rozpoczęło się od przedstawienia przez burmistrza sytuacji finansowej. Ubiegłoroczne dochody wyniosły 87,5 mln zł, a wydatki – 76,8 mln zł. Wygenerowana nadwyżka pozwoliła na spłatę części powstałego w ubiegłych latach zadłużenia, które na koniec ubiegłego roku wyniosło 55,3 mln zł. W bieżącym roku Gmina Pisz nie będzie zaciągała żadnych kredytów i pożyczek, co pozwoli na spłatę kolejnych ponad 9 mln zł długów.
- Jeżeli ten plan się powiedzie, w przyszłym roku zadłużenie Gminy wynosić będzie 35 mln zł, co da nam wreszcie poczucie bezpieczeństwa. – mówił burmistrz Szymborski.

Z prowadzonych i planowanych w najbliższym czasie inwestycji burmistrz wymienił m. in. budowy dróg do Łupek i w Pietrzykach, parkingu za Piskim Domem Kultury i plany modernizacji budynku PDK. Ponadto modernizację nabrzeży rzeki i budowę portu, termomodernizację budynków przy ul. Sienkiewicza i Wojska Polskiego i inne. W planach jest również budowa ścieżek rowerowych, mieszkań komunalnych oraz zakup wozu strażackiego.

Sporo uwagi burmistrz poświęcił również powstawaniu nowych miejsc pracy.
- Firma Telmex planuje rozbudowę, a jej wniosek o dofinansowanie inwestycji jest w trakcie oceny. Jeśli wniosek zostanie oceniony pozytywnie, to należy się spodziewać, że 100 – 150 osób znajdzie już wkrótce zatrudnienie.

- Rozmowy  z firmą produkującą foteliki dla dzieci weszły już w ostatnią fazę negocjacji i wkrótce burmistrz będzie mógł przedstawić więcej szczegółów w tej sprawie.  

- Najpóźniej wiosną przyszłego roku rozpocznie się budowa centrum magazynowego jednej z firm związanych z branżą medyczną i farmaceutyczną. Działka przy ul. Warszawskiej została już przez Gminę sprzedana, projekt techniczny jest gotowy, a liczba zatrudnionych osób wyniesie ponad 100 osób. Być może pierwsze prace rozpoczną się jeszcze w tym roku.

- Z przyczyn niezależnych od inwestora opóźnieniu uległa budowa nowej hali produkcyjnej „Sklejka – Pisz” Paged S.A. Jak informował burmistrz, podczas niedawnej rozmowy z prezesem otrzymał zapewnienie, że rada nadzorcza firmy jest zdecydowana na rozbudowę zakładu, jednak w tym roku okazało się to już niemożliwe. Na nowe miejsca pracy musimy więc poczekać.

- Największą zapowiadaną inwestycją jest budowa przetwórni drobiu, która powstać ma na należącej do Gminy działce położonej w specjalnej strefie ekonomicznej. Burmistrz poinformował zebranych, że wpłynął protest grupy mieszkańców przeciwko planowanej lokalizacji zakładu. W zakładzie pracę docelowo znajdzie 300 osób i zdaniem burmistrza jest 300 powodów dla młodych ludzi, aby nie wyjeżdżać z Pisza. Po raz kolejny prosił też, aby nie poddawać się manipulacjom i nie słuchać plotek. Zakład spełniał będzie najbardziej wyśrubowane normy produkcji i o jakiejkolwiek uciążliwości dla mieszkańców nie ma nawet mowy. Na tym tle burmistrz przypomniał protesty przeciwko planom budowy w Piszu zakładu IKEA oraz drugiej przeprawy mostowej na Pisie.

- Dziś w zakładzie w Wielbarku pracują setki osób, firma sfinansowała budowę stadionu sportowego i kilkunastu ulic, a my zostaliśmy z niczym. – mówił Andrzej Szymborski – Proszę sobie wyobrazić, że mamy w rzece bombę, ale nie ma drugiego mostu. Przecież miasto byłoby kompletnie sparaliżowane, a korek sięgałby do Giżycka! Jeśli ktoś dzisiaj straszy mieszkańców budową przetwórni drobiu, bo chce zaszkodzić burmistrzowi, to znaczy, że nic o tym nie wie i  nie widział takiego zakładu. Ten ktoś chce robić swoją małą politykę, nastraszyć ludzi i w ten sposób zaszkodzić burmistrzowi. Lepiej niech poszuka innego sposobu, bo nie mi zaszkodzi, tylko swojemu miastu i mieszkańcom.

Podczas spotkania wielokrotnie rozbrzmiewały oklaski, jednak tę wypowiedź burmistrza sala nagrodziła wielkimi brawami. Mieszkańcy pytali m. in. o nową lokalizację targowiska miejskiego, remont ul. Lipowej, poprawę bezpieczeństwa w centrum miasta (ul. Wyzwolenia, Pl. Daszyńskiego i in.), budowę obwodnicy i budowę przejazdu kolejowego na ul. Mazurskiej. Na wszystkie pytania burmistrz starał się odpowiadać wyczerpująco, jednak nie krył, że wszystko uzależnione jest od możliwości finansowych Gminy. Jak stwierdził, sytuacja finansowa uległa znacznej poprawie, jednak na wiele rzeczy nie możemy sobie jeszcze pozwolić. Dotacje i subwencje są z każdym rokiem coraz mniejsze, więc tym bardziej trzeba szukać źródeł dochodów. Stąd też tak wielką wagę burmistrz przykłada do powstawania nowych zakładów. Dla mieszkańców to miejsca pracy, a dla gminy podatki.

Wróć